Tymczasowe aresztowanie

Art. 258 § 1 Kpk stanowi, że jeżeli oskarżonemu (lub podejrzanemu) zarzuca się popełnienie zbrodni lub występku zagrożonego karą pozbawienia wolności, której górna granica wynosi co najmniej 8 lat, potrzeba zastosowania tymczasowego aresztowania w celu zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania może być uzasadniona grożącą oskarżonemu surową karą. Przepis ten konstruuje samodzielną przesłankę zastosowania tymczasowego aresztowania w postaci grożącej oskarżonemu surowej kary. Powyższe oznacza, że już samo tylko postawienie zarzutu popełnienia wystarczająco ciężkiego przestępstwa jest wystarczające do tego, by osobę niewinną pozbawić wolności i umieścić w areszcie.

Z punktu widzenia organów ścigania przepis jest bardzo korzystny. Pozwala bowiem umieścić potencjalnego sprawcę w areszcie – najczęściej na 3 miesiące – i prowadzić w dokładnie i spokojnie postępowanie przygotowawcze.

Z punktu widzenia aresztowanego, jest to instytucja, która de facto uniemożliwia mu uchronienie się od aresztowania. Skoro bowiem istotną sprawą przy ocenie podstaw do zastosowania aresztowania są jedynie kwestie dotyczące wysokiej kary, to żadne argumenty, inne niż dotyczące zasadności postawionego zarzutu (tj. takie, które prowadziłyby do zmiany przedstawionego zarzutu na taki, za który groziłaby niższa niż 8 lat kara pozbawienia wolności), nie mogą wpłynąć na decyzję o aresztowaniu. Można wręcz powiedzieć, że taka konstrukcja przepisu pozwala na automatyczne stosowanie tymczasowego aresztowania wobec podejrzanych o popełnienie wszystkich przestępstw zagrożonych karą co najmniej ośmiu lat pozbawienia wolności,

Uważam, że ta regulacja może naruszać 41 ust. 1 w zw. z art. 31 ust. 1 Konstytucji.

Wydaje się bowiem, że regulacja ta jest wewnętrznie sprzeczna. Z jednej bowiem strony pozwala na automatyzm stosowania tymczasowego aresztowania (grożąca wysoka kara) i abstrahuje od zachowania podejrzanego, a z drugiej wymaga stosowania tego środka tylko do zabezpieczenia toku postępowania. Równocześnie kreuje domniemanie, którego nie sposób obalić, że wysoka kara sama z siebie wpływa w ten sposób na zachowanie oskarżonego, że grozi to prawidłowemu tokowi postępowania.

W moim przekonaniu grożąca wysoka kara w żaden sposób nie wpływa sama z siebie na prawidłowy tok postępowania. Wpływać na to może jedynie zachowanie się oskarżonego przed i po postawieniu zarzutów. Nie sposób jednak założyć z góry, że oskarżony, któremu grozi kara 8 lat pozbawienia wolności, z tego tylko względu będzie zaburzał prawidłowy tok postępowania, a oskarżony, któremu grozi 5 lat – nie będzie. Rozwiązanie to nie jest poparte żadnymi badaniami, a jest arbitralną decyzją ustawodawcy, który określił poziom kary, od którego można stosować domniemanie, na taką akurat wielkość.

Istniejące rozwiązanie konstruuje też odpowiedzialność zbiorową. Zakłada ono bowiem, że każdy komu grozi wysoka kara, będzie wpływał na prawidłowy tok postępowania. Nie wykluczam, że w niektórych przypadkach tak jest, ale nie oznacza to, że każdy ma z tego powodu ponosić konsekwencje.

Istniejące rozwiązanie jest tym bardziej błędne, że oskarżony nie zawsze ma możliwość wpływania w jakikolwiek sposób na czynności postępowania (np. wtedy, gdy czeka się na opinie biegłych), a już prawie nigdy na takie czynności, które są niepowtarzalne. Wydaje się, że w tym miejscu można dostrzec kolejną sprzeczność – skoro oskarżony jest niewinny – a za takiego się go uznaje – to dlaczego ma wpływać na prawidłowy tok postępowania? Przecież w ten sposób mógłby potwierdzać swoją winę, a to nie leży w jego interesie. Wynika z tego, że ustawodawca z jednej strony konstruuje domniemanie niewinności, a z drugiej strony ustanawia rozwiązania, które temu domniemaniu przeczą.

Rozwiązaniem, które w moim przekonaniu zabezpieczałoby w pełni interesy osób niewinnych byłoby ustalenie podstaw tymczasowego aresztowania w taki sposób, by nie było możliwe automatyczne rozstrzyganie w tym przedmiocie. Nawet, gdyby posiłkować się jakiegoś rodzaju domniemaniem, to musiałyby istnieć równocześnie jasne przesłanki pozwalające na jego obalenie.

Komentarze 3 to “Tymczasowe aresztowanie”

  1. Sowiecki Agent Says:

    Z tymi 8 latami to nie zupelnie tak, musi byc bardzo prawdopodobne ze sad skaze na minimum 8 lat lub sad pierwszej isntancji skazal na 3 lata,.

    jezeli z okolicznosci wynika ze sprawca moze otrzymac nizsza kare wowczas zastosowanie tej przeslanki jest poprostu bezprawne.

  2. Tomasz Waszczyński Says:

    W tym, co piszesz, też tkwi problem. Jakim prawem, na podstawie fragmentarycznego materiału dowodowego, sąd decyduje o możliwym wymiarze kary, skoro nikt nawet nie przesądził winy? Innymi słowy – delikwent jest niewinny, ale ma duże szanse na wysoką karę, więc go aresztujemy 🙂 Przecież to ewidentna sprzeczność. Nie można, moim zdaniem, czynić przesłanką pozbawienia wolności okoliczności, które mogą być przesądzone dopiero w wyroku skazującym.
    Zaznaczam przy tym, że chodzi mi przede wszystkim o aresztowanie _przed_ pierwszym wyrokiem skazującym (a w szczególności te, które mają miejsce przed skierowaniem aktu oskarżenia).

    Kwestią odrębną jest oczywiście praktyka stosowania aresztowania, ale to jest temat raczej nie dla prawników 🙂

  3. tymczasowego aresztowania Says:

    Zaznaczam przy tym, że chodzi mi przede wszystkim o aresztowanie _przed_ pierwszym wyrokiem skazującym (a w szczególności te, które mają miejsce przed skierowaniem aktu oskarżenia).gssagasgasg,sgsgsg

Dodaj komentarz